sobota, 5 marca 2016

...taka sytuacja :-)

Cztery lata temu zaczęłam robić pled z myślą o pozostawieniu jakiejś pamiątki po sobie córeczce. Co się stało, że to wszystko wylądowało gdzieś głęboko w szafie? Nie wiem... Nie pamiętam... Grunt, że znów ujrzało światło dzienne :-) Nie wiem czy dziś - ośmioletniej już córce - zrobię radochę, ale pamiątka to pamiątka. A wstydem byłoby tego nie skończyć.
Lepiej późno niż wcale!





piątek, 23 marca 2012

wiosna!

nadeszła wiosna a wraz z nią (mam nadzieję) masę pozytywnej energii. Za oknem jeszcze szaro-buro, ale nosem czuć, ze wkrótce wszystko wybuchnie feerią barw i kolorów! Polecam na tę okoliczność zajrzeć do sarah london i skorzystać z jej wzorów, które są niezwykle inspirujące...




















fot. sarah london

piątek, 16 marca 2012

absolutnie opornie...

Absolutnie opornie idzie mi mój projekt... ale idzie! efekt widać na zdjęciu. Właściwie gdybym nie miała żadnych innych zajęć skończenie takiego kocyka nastąpiłoby już dawno. Wciąż czuję się niepewnie trzymając szydełko w ręku - nic dziwnego, w końcu od niedawna je trzymam :-)
A tu co i rusz różne rzeczy odciągają od robótki, np.: to przecudownie wyglądające ciacho od Czubaka, mniam, mniam pyszne kwadraciki :-)













poniedziałek, 12 marca 2012

a za oknem....

Mimo szarówki za oknem, czuć już wiosnę. Tu i ówdzie nawet słoneczko zaświeci choć nadal kolory wydają się pozostawać w jednej tonacji, ale za to jakiej!
Z bloga Little Purl of the Orient wygrzebałam piękne grannies ich kolory przypominają mi, że niedługo będziemy topić Marzannę :-)



ostatnie foto
 Little Purl of the Orient


poniedziałek, 5 marca 2012

piątek, 2 marca 2012

...stosik rośnie

...stosik kwadracików rośnie, choć nie skończyłam jednego motka wełny. Postanowiłam, ze Pled będzie dwu kolorowy: czerwono, różowy. Kwadraciki połączę we wzór szachownicy. Tak czy siak jeszcze sporo pracy przede mną, ale machanie szydełkiem jest przyjemne i w ogóle nie męczące - miły sposób na spędzenie wolnego czasu.




czwartek, 1 marca 2012

na dobry początek...

bardziej z potrzeby zrobienia "czegoś" niż z nudów wzięłam się za szydełkowanie, niech dzieci mają coś po mnie, coś całkowicie swojego.
Urzekły mnie niezwykłej urody pledy zrobione z tak zwanych granny's square - faktycznie jest coś w nich z babcinych "wyrobów", u mnie wywołują uczucie nostalgii i przywołują obrazy z dzieciństwa - są po prostu magiczne - chcę żeby moje dzieciaki też to czuły... 
- sprawna manualnie jestem
- szydełko mam
- pomysł w głowie też
- i masę tutków w necie
no po prostu musi się udać i już!

do tej pory na szydełku zrobiłam sobie szal, który bardzo kocham... nawet nie wiem jakim ściegiem został zrobiony :)

poniżej przykłady granny's square




mój projekt będzie prostszy...